poniedziałek, 30 grudnia 2013

Pierogi wypełnione po brzegi "serową" kaszą jaglaną

Pierogi to moja pasja...lepienie ich stanowi "panaceum" na troski, które zaprzątają czasem moją głowę...
Szykuję wtedy ucztę pierogową...wymyślam farsz...próbuję sobie oczami wyobraźni połączyć smaki i jak się okazuje...całkiem smacznie czasem wychodzi :)
Mąka orkiszowa używana jest już w standardzie...trzeba je tylko dłużej odrobinę pogotować...i można w pierogach schować kaszę jaglaną :)
Tak, tak...nie pomyliłam się...

Kasza jaglana z płatkami drożdżowymi...magicznie serowym smak, do tego cebulka podsmażona na oliwie, sól himalajska...i to zawiniątko ugotować :)

Składniki:
ugotowana kasza jaglana
cebulka
olej rzepakowy do podsmażenia
pieprz
sól himalajska czarna
płatki drożdżowe
kilka kropli soku z cytryny
mąka orkiszowa i ciepła woda
szczypta kurkumy

Wykonanie:

  1. Kaszę ugotować do miękkości  (Z)
  2. Dodać podsmażoną cebulkę (Z)
  3. Szczyptę pieprzu (M)
  4. Sól (W)
  5. Kilka kropli soku z cytryny (D)
  6. Płatki drożdżowe i szczyptę kurkumy (O)
  7. Połączyć wszystko, posmakować, czy aby na pewno nie brakuje niczego...i nie dać się zwieść przekonaniu, że jeszcze tylko troszkę, troszkę, żeby poczuć smak...:) bo kasza zniknie w mgnieniu oka :)
  8. Wszystkiego w takich ilościach, w jakich chcecie mieć ilość pierogów na stole :)
  9. Ciasto na pierogi przygotować kiedy kasza będzie się gotować: Na szklankę mąki orkiszowej pół szklanki ciepłej wody. Koniecznie posolić ciasto :) i dodać odrobinę kurkumy :)


Zerknij też na ...
Barszcz z Zawijaski... Pasztet, który oczarował szwagra i tatę

niedziela, 29 grudnia 2013

Barszcz z "dziadami"

U nas w domu na Boże Narodzenie nie było barszczu czerwonego. Od zawsze natomiast pamiętam zapach kiszonego żuru, który mama robiła z grzybami, na wędzące i ze śmietaną.
Ja taką postać żuru uwielbiam dziś na wędzonych gruszkach i bez śmietany, za to z ogromną ilością suszonych grzybów.
Przyjazd ze Świąt zawsze obfituje w zapach grzybów, które rodzice suszą sami. Mazury mają moc...i ten zapach mnie zwykle zniewala.
Taki będzie okres teraz właśnie...że suszone grzyby będą często u nas na stole gościły...
I, jako że czerwonego barszczu nie było...był w sobotę :)
Z suszonymi grzybami, soczewicą czerwoną, bo za późno było na moczenie fasoli...a barszcz z wkładką przecież jest najlepszy :)
I były "dziady"...kluski, które robi się szybko.
To też kolejne wspomnienie...ten barszcz zasmakował nam na Mazurach parę ładnych lat temu właśnie...dziady polane podsmażoną cebulką...która niewątpliwie ma w sobie moc.
U nas dziś dziady nie z białą mąką pszenną, ale drobną orkiszową :)




Składniki:

2 litry wody
kilka kropel soku z cytryny
owoce jałowca, 6 sztuk
liście laurowe, 4 sztuki
wędzone gruszki, 3 sztuki
dwie garści suszonych grzybów
1 kg buraków
6 średnich ziemniaków
pół kubka mąki orkiszowej
2 marchewki
1/4 selera
2 korzenie pietruszki
kubek czerwonej niełuszczonej soczewicy
pieprz
sól himalajska czarna
sok z połówki cytryny
majeranek
tymianek
trzy cebulki i odrobina oleju

Wykonanie:

  1. Wodę wstawić do zagotowania (W)
  2. Dodać kilka kropel soku z cytryny (D)
  3. Grzyby suszone, owoce jałowca, liście laurowe, wędzone gruszki (O)
  4. Buraczki pokrojone w drobną kosteczkę i soczewicę (Z)
  5. Zostawić to wszystko do pogotowania koło 15 minut. Po tym czasie dorzucić pietruszkę, marchewkę i seler również pokrojone w kosteczkę (Z)
  6. Pogotować jeszcze wspólnie wszystko koło 15 minut.
  7. Na koniec dodać pieprz (M)
  8. Sól himalajską czarną (W)
  9. Sok z połówki cytryny (D)
  10. Majeranek, tymianek po łyżce (O). Wyłączyć, aby się przegryzało wszystko.
I zrobić "dziady"

  1. Ziemniaki uparować, następnie do nich dodać mąkę i zostawić jeszcze na małym ogniu około 5 minut, aby mąka się zaparzyła.
  2. Następnie tłuczkiem dobrze ubić, ew. przepuścić przez maszynkę, formować kulki , polać je cebulką podsmażoną. 
  3. Podawać w barszczu...smacznego !!


Zerknij też na ...
barszcz czerwony z wędzonymi gruszkami i suszonymi grzybami Zawijaski... Pasztet, który oczarował szwagra i tatę

piątek, 27 grudnia 2013

Pasztet, który oczarował szwagra i tatę

Ech, uwielbiam zaskakiwać...zwłaszcza podając kaszę jaglaną na stół, niekoniecznie w tradycyjnej formie :)
Szwagier na diecie, a może raczej na zmianie nawyków żywieniowych, siostra mówi, że kupiła kaszę jaglaną...szwagrowi zatem jednego dnia podaję z zieloną soczewicą i suszonymi grzybami, a dnia następnego zapiekam pasztet...z ciecierzycą i suszonymi grzybami, bo mama ma ich sporo w szafce :)
Szwagier patrzy...smakuje i mówi, że dobre :)
A wcześniej, kiedy podprażyłam pestki dyni do niego...zniknęły i nikt z członków rodziny nie chciał się przyznać, że to on podwędził...to jest sukces :)




Wystarczyło ugotować kaszę jaglaną w jednym garnku, w drugim ciecierzycę mniej więcej w takich samych proporcjach.
Jedna ważna rada...jeśli ciecierzyca z kaszą są zbyt suche w trakcie blendowania, warto podlać wodą...pasztet po upieczeniu również zyskuje na fajnej konsystencji.

Składniki:

szklanka kaszy jaglanej suchej
szklanka ciecierzycy suchej
trzy solidne garści suszonych grzyów
sól
pieprz
curry
tymianek
kilka ząbków czosnku
kilka kropi soku z cytryny

Wykonanie:

  1. Kaszę jaglaną zalać wrzątkiem, ugotować w proporcji 3 części wody, jedna kaszy. Do wrzątki wrzucić grzyby (O), a następnie kaszę (Z).
  2. Pod koniec gotowania wsypać szczyptę pieprzu (M)
  3. Sól (W)
  4. Kilka kropli soku z cytryny (D)
  5. Kurkumy odrobinka (O)
  6. A w czasie gotowania się ciecierzycy na patelni suchej podprażyć pestki dyni (O), tymianek - u mnie wciąż spore jego ilości (O),dodać olej (Z), cebulkę czerwoną (M) i czosnek w całości wraz z pieprzem.
  7. Do kaszy po kurkumie dodać ugotowaną do miękkości ciecierzycę (Z), zawartość patelni...dobrze wszystko wymieszać, doprawić curry i zapiekać w 180 stopniach 60 minut...
  8. U nas zrobił furrorę i tak, jak już pisałam, pod koniec przyrządzania dodać wody, jeśli ciasto na pasztet wydaje się być za suchy :)





Zerknij też na ...
Pasztet pachnący tymiankiem Idzie zima...barszcz czerwony z wędzonymi gruszkami i suszonymi grzybami Zawijaski...

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Pasztet pachnący tymiankiem

Zima...zajrzała głęboko w oczy...podrzuciła pomysł na pasztet zapiekany...
I wyszedł...
Pyszny...
Zastąpił w sobotę na śniadanie owsiankę...podany z chlebem...
Dobrze, że jeszcze został w lodówce...

Przygotowanie nie było skomplikowane...zrobiony między późniejszym przyjściem z pracy, a zajęciami z uczniami...na jodze pachniało mi wciąż w głowie tymiankiem...
Będąc małą Anią tymianek miałam za "wroga", bo w testach alergicznych wyszło mi uczulenie...dziś nadrabiam chyba zaległości.
Wpływa pozytywnie na zwalczanie grypy, anginy, zgagi, zatkanego gardła. Właściwie wszystkich schorzeń górnych dróg oddechowych.Łagodzi świetnie nieświeży oddech. Główny składnik tymianku to tzw. tymol. Ma wpływ na hamowanie większości zapaleń. Dentyści zalecają go podczas zabiegów profilaktycznych. Doskonale walczy z próchnicą.
Kosmetyki naturalne doceniają jego znaczenie dla przeciwdziałania powstawaniu wyprysków. Medycyna potwierdza, że tymianek przydaje się w usuwaniu problemów skórnych na głowie, a w połączeniu z innymi składnikami, eliminuje łysienie dając nadzieję dobrego wyglądu większości osób w średnim wieku. Pozytywnie tymianek reaguje na wzdęcia.
W domu tymianek można pić pod postacią herbatek. Niektórzy zauważają jego relaksacyjne właściwości, obniża bowiem ciśnienie krwi.

A mnie to wszystko ominęło...nadrabiam chyba teraz widocznie.
Domownicy mimochodem również.

Składniki:
szklanka suchej kaszy jaglanej
szklanka białej soczewicy
dwie cebulki
spora garść tymianku
olej rzepakowy
kurkuma
dwie łyżki dymu wędzarniczego ( możecie go pominąć)
sól czarna himalajska
sos sojowy - dwie łyżki
szczypta pieprzu
Łyżka siemienia lnianego
kilka kropli soku z cytryny
garść czarnych oliwek

Wykonanie:
  1. Ugotować w dwóch osobnych garnkach kaszę jaglaną i soczewicę.
  2. Na patelni w międzyczasie rozgrzać olej (Z), wrzucić tymianek (O), siemię lniane (Z) cebulkę (M), podsmażyć.
  3. Dodać na koniec sól i sos sojowy.
  4. Kaszę i soczewicę zmiksować na gładką masę, dodać pieprz kolorowy (M), zawartość patelni (W).
  5. Kilka kropli soku z cytryny (D), kurkumę (O) i czarne oliwki w całości.
  6. Zapiec wszystko w godzinę czasu, w 180 stopniach.
  7. Zostawić na noc w formach, aby stężał ładnie.
  8. Zajadać...ale na spokojnie, nie jak My :)











Zerknij też na ...
Makaronowy zawrót głowy... Idzie zima...barszcz czerwony z wędzonymi gruszkami i suszonymi grzybami Zawijaski...

środa, 11 grudnia 2013

Zawijaski...

Jakiś czas temu kupiłam papier ryżowy z nadzieją, że zrobię z nich warstwę zewnętrzną, jaką znalazłam kiedyś na batonie bakaliowym z Rossmana, ale czasu już upłynęło od wtedy, a papier wciąż leżał w szufladzie z kaszami.



Do wczoraj, kiedy postanowiłam zrobić gołąbki, ale bez kapusty. Prostszą ich wersję.
Nie wiedziałam, jak go ugotować, aby nie był twardy i aby się nie sklejał.
Dziś już wiem, że jego przygotowanie jest banalnie proste, jednak najpierw należy sobie przygotować farsz, jakim chcemy go wypełnić. 
Papier należy następnie na kilka chwil umieścić w garnku z wrzącą wodą, obserwować, kiedy zacznie rolować swoje brzegi, wyjąć z garnka, położyć na ściereczce, aby obciekł z nadmiaru wody i nie przykleił się do talerza, nakładać farsz i można podsmażyć na patelni, podawać z sosem...

U nas farsz z komosy ryżowej i czerwonej soczewicy, a sos jaglano-cebulowy z płatkami drożdżowymi.

Składniki na farsz:
3/4 szklanki suchej komosy ryżowej - u mnie kolorowa
3/4 szklanki suchej czerwonej niełuszczonej soczewicy
szczypta pieprzu kolorowego
sól himalajska czarna
natka pietruszki
tymianek w dużej ilości
szczypta kurkumy
5 pieczarek
cebula


Wykonanie:


  1. Ugotować na sypko komosę ryżową i czerwoną niełuszczoną soczewicę.
  2. W międzyczasie na patelni na oliwie zeszklić tymianek - u mnie spora jego ilość, pieczarki i cebulkę jednocześnie (Z)
  3. Dodać ugotowaną komosę i soczewicę (Z)
  4. Opruszyć pieprzem (M)
  5. Posypać solą himalajską czarną (W)
  6. Natka pietruszki (D)
  7. Szczypta kurkumy (O)
  8. Na wyjmowane na bieżąco płatki papieru ryżowego nakładać farsz, zawijać, jak gołąbki i można podsmażyć na patelni na oliwie, a na nie nałożyć sos.

Składniki na sos:

  1. Pół kubka kaszy jaglanej ugotować w 2 kubkach wody (Z)
  2. Pod koniec gotowania wrzucić cebulkę i kilka ząbków małych czosnku (Z)
  3. Sól himalajska czarna (W)
  4. Kilka kropli soku z cytryny (D)
  5. Płatków drożdżowych łyżkę i szczyptę kurkumy (O)
  6. Zblendować na gładką masę i podawać z gołąbkami...





Zerknij też na ...
Makaronowy zawrót głowy... Idzie zima...barszcz czerwony z wędzonymi gruszkami i suszonymi grzybami Łagodna zupa krem z marchewki i pasztet z grochu

środa, 4 grudnia 2013

Ciasteczka gryczano-jaglane

Kaszę jaglaną wystarczy potraktować młynkiem do mielenia...mąka gotowa.
Tak samo z kaszą gryczaną, wiórkami kokosowymi...

Odrobina oleju, szczypta cynamonu i wzorki, jakie zrobimy z karobu...
siemię lniane też można zmielić...cukier brązowy również...
i wyjdą przepyszne ciasteczka...
zaparzyć herbatę też należy...i resztę jej wypić z ciepłym jeszcze ciastkiem...o tak, tak warto zrobić :)

Składniki:
Dwie szklanki mąki jaglanej
Szklanka mąki gryczanej
Pół szklanki zmielonych wiórków kokosowych
łyżka zmielonego siemienia lnianego
łyżeczka sody oczyszczonej
Łyżka octu jabłkowego
3/4 szklanki cukry zmielonego w młynku
pół kubeczka herbaty
8 łyżek oleju rzepakowego


Wykonanie:

  1. Mąkę gryczaną wsypać do miski (O)
  2. Mąkę jaglaną połączyć z wiórkami kokosowymi (Z)
  3. Łyżką siemienia lnianego (Z)
  4. Cukrem zmielonym na cukier puder (Z)
  5. Szczyptą cynamonu (M)
  6. Sodą oczyszczoną (W) i tu dobrze wszystkie suche składniki wymieszać
  7. Dodać ocet jabłkowy (D)
  8. Szczyptę kurkumy (O) i dobrze wszystko wymieszać, dodając herbatę (O) i olej (Z)
  9. Włożyć ciasto do lodówki na jakieś pół godziny.
  10. Po tym czasie wyjąć, wymieszać jeszcze z łyżką karobu, zagnieść nieskładnie, aby widać było wzorki na górze. 
  11. Zapiec w temp. 160 stopni koło 15 minut...

Zerknij też na ...

wtorek, 3 grudnia 2013

Makaronowy zawrót głowy...

Nie lubiłam makaronów...teraz lubię z nimi eksperymentować.



Każdy z nich z wersji "chińskiej" jest smaczny...ale nadal numerem jeden pozostaje z grochu i kiełków fasoli mung...niedawno robiłam z brązowego ryżu i miałam wrażenie, że  jest ogromnie rozgotowany, choć we wrzątku trzymałam go 5 minut...
Ten jest smaczny...i gotuje się go szybciutko. Wystarczy posolić wodę, 5 minut...a później doprawić obowiązkowo sosem sojowym.
Makaron uzupełniony sosem sojowym ma w sobie coś z magii...tak bynajmniej ja to smakuję :)

Do makaronu potrawka z białej soczewicy...
I tu kolejna dygresja...cudownie mieć przyjaciół, którzy przyjdą ze słoikiem soku z marchewki i obranymi ze skórki kiełkami fasoli mung...

Składniki:
biała soczewica ugotowana  dwie szklanki
jeden por
kiełki fasoli mung
asafetida
pieczarki
czarna gorczyca
pieprz kolorowy
sos sojowy, sól
olej rzepakowy
majeranek
świeże oregano

Wykonanie:

  1. Na patelni rozgrzać olej, wrzucić pieczarki  - ilość sztuk według upodobań (Z)
  2. Por pokrojony w paseczki (M)
  3. Poddusić wszystko, dodać asafetidę, czarną gorczycę i pieprz (M)
  4. Sól, sos sojowy, ugotowaną soczewicę (W)
  5. Świeże oregano (D)
  6. Szczyptę kurkumy (O)
Gotowe...podawać z makaronem i cieszyć się smakiem...





środa, 27 listopada 2013

Wegańskie i bezglutenowe ciasteczka

Efekt eksperymentu.
Nie mam nic do glutenu pochodzącego z mąki żytniej razowej, płatków górskich, maki razowej orkiszowej, czy kaszy jęczmiennej.
W tych przypadkach raczej jestem na TAK, kiedy na obiad na szybko robię pyszny jęczmień z warzywami...
Kiedy na śniadanie pałaszuję cieplutką owsiankę z owocami goji, czerwonymi daktylami na odbudowanie krwi w organizmie, daktylami i morelami suszonymi, z ostropestem plamistym...i wkrojoną ćwiartką jabłka, czasem polaną syropem daktylowym...tak, w takich przypadkach jestem mocno na TAK.
Albo, kiedy piekę chleb...na żytnim pięknie pachnącym zakwasie, z mąką orkiszową, przemyconym rodzinie ostropestem, a ostatnio z czarnuszką. Wtedy równie mocno jestem na TAK.
Nie mówię pszenicy...ale nie ona jest tu winna. Winny jest ten, kto zaczął ją modyfikować, podlewać nawozami, aby ładniej rosła...orkisz się nie dał i dlatego zastąpił razową mąkę pszenną w naszej kuchni.
Białej nie używam już dawno...
Ale, żeby jakoś przesadnie bezglutenowo żyć...nie widzę potrzeb.
Na ostatnim zjeździe z ziołolecznictwa chińskiego uczestniczki kursu ( bo, jak to zwykle na takich kursach bywa, zjeżdżają się same fajne istoty, które w  sposób nietuzinkowy i holistyczny patrzą na ciało człowieka...). Nawiązała się dyskusja o bezglutenowości produktów ( ogromne tu pokłady kierują firmy produkujące ten produkt...dla mnie kolejna machina finansowa). Nietolerancję na gluten można pokonać naturalnymi metodami...eliminacja tego czynnika z pożywienia nie jest rozwiązaniem problemu...i dlatego ja pewnie nie zrezygnuję z glutenu w postaci mądrej i zdrowej jednocześnie.
Eksperyment powstał może  z"przekory"...ale wyszedł pyszny.
Po raz kolejny okazuje się, że kawa zbożowa może być naprawdę doskonałym substytutem mleka w ciastkach, nie tracą one na swoim smaku nic...a może zyskują piękny kolor i aromat zbożówki. Oczywiście parzonej, kujawianki :)

I na koniec powiem...jeśli macie młynek do mielenia, świeży kardamon, goździki, troszkę cynamony w korze...anyż też może być...zamiast przyprawy piernikowej sklepowej, zróbcie sobie sami...aromat takiej mieszanki na długo zapadnie Wam w pamięć.

Składniki:
szklanka parzonej kawy zbożowej
mąka jaglana
mąka gryczana zmieszane w równych proporcjach, u nas w sumie wyszło z 500 g
pół łyżeczki sody oczyszczonej i proszku do pieczenia
5 łyżek oleju rzepakowego
pół szklanki cukru brązowego lub ksylitolu - można więcej, kiedy ktoś lubi słodsze
łyżeczka mieszanki piernikowej
łyżka świeżo zmielonego siemienia lnianego
łyżka octu jabłkowego
szczypta kurkumy
łyżka karobu
łyżka świeżo zmielonego sezamu niełuszczonego

Wykonanie:

  1. W misce wymieszać mąkę gryczaną (O) i jaglaną (Z)
  2. Dodać cukier, zmielone siemię lniane, sezam (Z)
  3. Przyprawę piernikową (M)
  4. Sodę z proszkiem (W)
  5. Łyżkę octu jabłkowego (D)
  6. Szczypta kurkumy (O)
  7. Szklanka kawy zbożowej (O)
  8. Łyżka karobu (O)
  9. Olej (Z)
  10. Wymieszać wszystko, uformować kulki, gnieść na blaszce, docisnąć widelcem i upiec w 160 stopniach kilkanaście minut.






Zerknij też na ...

niedziela, 24 listopada 2013

Idzie zima...barszcz czerwony z wędzonymi gruszkami i suszonymi grzybami

Dziś u nas spadł pierwszy śnieg...jest go na szczęście, jak na lekarstwo, ale to oznaka, że zima niebawem nastanie.
Czuje to bez wątpienia mój organizm...stając po pracy do robienia obiadu miałam w planach makaron z brązowego ryżu...wyszedł barszcz ukraiński z ciecierzycą na wywarze ze świeżego rozmarynu, suszonych grzybów i wędzonych gruszek.
Zapas tych ostatnich mam jeszcze na szczęście z zeszłego roku...i nie waham się ich teraz używać.
Zakupiłam również na evergreen dym wędzarniczy, zobaczymy, czy się sprawdzi do produkcji wegańskich serów.
Zupa wyszła pyszna...delikatna w smaku, z cudownym grzybowym posmakiem. I ten rozmaryn...
I nie wiem, czy nie staję się jakąś czarownicą, bo na sobotnim koncercie Anny Marii Jopek..."o mój rozmarynie" na sam początek usłyszeliśmy...:)

Ale temat miał być zupy.
Oto składniki:

2 litry wody zimnej
10 mniejszych buraczków
pietruszka
pół selera
marchewka
4 ziemniaki
5 porządnych garści ciecierzycy
świeży rozmaryn
kurkuma
liście laurowe 3 sztuki
kilka owoców jałowca
sól himalajska czarna
pieprz
majeranek
kilka kropli soku z cytryny lub łyżeczka octu jabłkowego

Wykonanie (proste, jak barszcz):

  1. Wodę zagotuj (O)
  2. Dodaj liście laurowe, owoce jałowca i świeży rozmaryn, dwie wędzone gruszki i dwie garście grzybów suszonych (O)
  3. Dodać pokrojone w kostkę buraczki na około 20 minut gotowania (Z)
  4. Następnie wrzuć ziemniaki, pietruszkę, marchewkę i seler pokrojone w kostkę (Z)
  5. Po około 20 minutach dorzuć ciecierzycę uprzednio ugotowaną (Z)
  6. Dosyp pieprz pod koniec gotowania (M)
  7. Sól (W)
  8. Łyżeczka octu jabłkowego(D)
  9. Szczypta kurkumy (O)
  10. Łyżeczka ksylitolu (Z)
Do zupy zrobiłam "śmietanę"...kasza jaglana pół kubeczka ugotować (Z), dodać wyparzone pół kubeczka ziarenek słonecznika (Z), zmiksować wszystko, dodać pieprz (M), sól (W) i gotowa :)

Podawać obowiązkowo z wyjątkowo aromatycznym świeżym rozmarynem...





Zerknij też na ...
Makaronowy zawrót głowy... Zawijaski... Łagodna zupa krem z marchewki i pasztet z grochu

czwartek, 21 listopada 2013

Pierwsza impreza z cyklu "ZDROWY TALERZ" za mną...

Przychodzi taki moment czasem w życiu, że zaczyna się wszystko układać.
Poprzedzony jest tym ciężkim kawałkiem pracy...nad zrozumieniem siebie, nad wyciszeniem zgubnego ego...zaczynasz dostrzegać radość...zaczynasz widzieć sens swoich działań, bez presji, bez słowa "muszę"...przecież cierpliwie na ten moment czekałaś...
Zaczynasz dzielić się swoją pasją...i okazuje się, że w takich chwilach masz przy sobie fajnych ludzi, część z  nich znasz...część nie spojrzy na Ciebie przychylnie, część z nich Ci zaufa...i może nie zawiedziesz ich oczekiwań, ale najważniejsze, że nie zawiedziesz w tym wszystkim siebie.

Zaufała mi kadra Hotelu Dąbrówka w Jastrzębiu, gdzie pierwsze spotkanie naszego projektu "Zdrowy Talerz" przerosło nasze oczekiwania.
Było pachnąco, smacznie...kolorowo i rozmownie...część z uczestników pracowała, część dzieliła się spostrzeżeniami...i najpiękniejsze jest to, że 17 grudnia na 18:00 pragnę zaprosić znów...ugotujemy kawę, upieczemy piernik...będzie spokojnie...a po usiądziemy i napijemy się winka w węższym gronie...zapraszam.

A szczegóły wieczorku znajdziecie tu:

link


Dziękuję...ania


wtorek, 19 listopada 2013

Makaron chiński z sosem sojowym, miodem gryczanym i orzeszkami ziemnymi, przeplatany sezamem

MOMO...kolejna inspiracja.
A miało być zupełnie inaczej.



"Nie lubię makaronów" odpowiedziałam zapytana, czy lubię...bo zostały warzywa z poprzedniego dnia i padł w Jarka głowie pomysł, aby je przepleść z makaronem...była też reszta orkiszowego, który wzięliśmy z wakacji na Chorwacji.
Zjadłam ze smakiem...i sosem jaglano-serowym.

Za kilka tygodniu zapomniałam kupić w zdrowej żywności makaron...wjechałam po wieczornych zajęciach do marketu...kupiłam chiński makaron i w głowie zaświeciła się lampka, ze pyszny w Momo jadłam...

Namoczony w słodkim sosie sojowym z miodem gryczanym, posypany czarnym sezamem, orzeszkami ziemnymi...
Do tego jeszcze nie trzeba go gotować, wystarczy namoczyć we wrzątku około 5-10 minut, odsączyć, odciąć sznureczek, jakim jest przewiązany...cieszyć się jego smakiem.
Do tego jego skład mnie zamurował...groch i kiełki fasoli mung.
Naprawdę warto...z gulaszem nawet 9latek wciągnął ze smakiem...:)








Zerknij też na ...

niedziela, 17 listopada 2013

Ciasteczka jaglano-orkiszowe z nutą korzenną

Pomysłów ciąg dalszy na weekendowe ciasteczka dla dwóch męskich łasuchów...piekłam w sobotę, kiedy pora na robienie zdjęć minęła...poprosiłam grzecznie, aby zostawili coś na niedzielę, w chwili, kiedy ciasteczka zaczęły znikać  w tempie zastraszającym...i udało się przed warsztatami porannymi zrobić zdjęcia, sztuk dwa! :)
Ech, ale jak to cieszy, kiedy chochliki zamiatają ciasteczka do brzuszków...

Projekt był spontaniczny...mąka jaglana poszła w ruch...do tego orkiszowa...bo nie byłam pewna, jak wyjdą z samej jaglanej, ale takie połączenie naprawdę wyszło idealne. Do tego zapach kardamonu, goździków i cynamonu świeżo zmielonego...karob...uważajcie, chochliki te ciasteczka uwielbiają.






Składniki:
250 g mąki jaglanej (zmielona w młynku kasza jaglana)
200 g mąki orkiszowej
mieszanka korzenna ( u mnie własnoręcznie robiona)
szklanka mleka sojowego
1/3 kostki wegańskiej margaryny - można zastąpić olejem
łyżka karobu
po 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia i sody oczyszczonej
8 łyżek cukru
łyżka zmielonego siemienia lnianego
szczypta kurkumy
gorzka czekolada dwa kawałki
Łyżka sezamu

Wykonanie:

  1. Do miski wsypać proszek i sodę oczyszczoną (W)
  2. Mąkę orkiszową (D)
  3. Szczyptę kurkumy i karobu (O)
  4. Zmielić kaszę jaglaną na mąkę- 250 g (Z)
  5. W rondelku zagotowałam mleko i margarynę do rozpuszczenia (Z)
  6. Wlałam do suchych składników
  7. Dosypałam łyżkę siemienia lnianego i cukier (Z)
  8. Mieszankę korzenną (M)
  9. Zamieszałam ciasto, zostawiłam do wystudzenia na balkonie na około 10 minut.
  10. W razie potrzeby, kiedy ciasto wyszło za rzadkie, wsypać szczyptę soli (W)
  11. Dosypać mąki orkiszowej (D)
  12. i pokrojoną gorzką czekoladę (O)
  13. Łyżkę sezamu (Z)
  14. Piec w 180 stopniach koło 10 minut góra dół, następnie 5 minut na termoobiegu około 5 minut w 140 stopniach.
I uwaga...należy spodziewać się chochlików kradnących ciasteczka...wyśmienicie smakują z poranną kawą z kawiarki...i z tymi, których kocha się nad życie...







Zerknij też na ...