poniedziałek, 8 kwietnia 2013

wegańskie kruche orkiszowe ciasteczka

Słodkościom wegańskim mówię zdecydowane tak :)
Nie ma chyba nic bardziej pocieszającego w odrobinie słodkości, jak argument, że to zdrowe, że wspomaga układ odpornościowy dzięki zawartości inuliny, że dzięki spożywaniu orkiszu zyskujemy długowieczność, że skończone na przemianie wody wzmacnia narządy układu moczowego...a do tego, jak smaczne i kruche...to warto czasem zrobić sobie przerwę od postanowienia "nie jem słodyczy" :)








  1. Mąkę orkiszową przesiałam, dałam 4 szklanki - D
  2. Szczypta kurkumy - O
  3. Pół szklanki cukru - i jak dla mnie, to zdecydowanie wystarczyło - Z
  4. Pół szklanki oleju - Z
  5. Dwie łyżki tahini i dwie łyżki melasy trzcinowej - Z
  6. Dwie łyżki inuliny - Z
  7. Odrobina siemienia lnianego - Z
  8. Pól szklanki mleka kokosowego - Z
  9. Szczypta cynamonu w pierwszej wersji - M
  10. Płatki owsiane w drugiej wersji - M
  11. Soda oczyszczona i zdecydowanie trochę wody, ciasto powinno być takie na pół miękkie, niezbyt twarde - W








Nie trzeba wkładać ciasta do lodówki, wystarczy rozwałkować, pokroić w dowolną formę kształtu, piec około 20 minut w 180 stopniach na termoobieg.

Druga forma wyszła ciekawsza, bardziej krucha, mniej twarda dzięki temu, że dałam więcej wody. To był mój pierwszy wypiek tego typu, ale wiem, że nie ostatni.
Równie mocno polubiłam kruche ciasteczka, co ciasta na kruchym spodzie i mam zamiar kombinować dalej. Zwłaszcza, że robienie ich nie wymaga zbytniego poświęcenia ze strony zegarka, jak i pracowitości naszych rączek. 
I już wiem, że kolejna odsłona tych pyszności nie będzie słodka...żeby postanowienie "nie jem słodyczy" było spełnione, a jednocześnie, żeby w pracy można było pochrupać co nieco...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz