Znika z lodówki, jak szalona...na obiad zrobię brytfankę, a rano dziwnym trafem mam wrażenie patrząc na pustą lodówkę, ze zapiekanka jest gdzieś w drodze do do pracy...nie ze mną oczywiście :)
Ale to cieszy, nie ma co się złościć, tylko w głowie szykować coraz to nowe jej wariacje...bo jak wiadomo, kasza jaglana zdrowa jest :) i tu nie ma co dyskutować.
Tym razem ugotowałam kaszę w identyczny sposób, jak tutaj właśnie.
Przełożyłam ją na dwie części...na spód poszła jedna z nich, na nią cukinia i kabaczek opruszone pieprzem i solą, na nie znów kasza...a na samą górę czerwoną paprykę :)
Posypka tym razem inna ciut wyszła, bo też odrobinę zmieniłam jej skład:
Ale to cieszy, nie ma co się złościć, tylko w głowie szykować coraz to nowe jej wariacje...bo jak wiadomo, kasza jaglana zdrowa jest :) i tu nie ma co dyskutować.
Tym razem ugotowałam kaszę w identyczny sposób, jak tutaj właśnie.
Przełożyłam ją na dwie części...na spód poszła jedna z nich, na nią cukinia i kabaczek opruszone pieprzem i solą, na nie znów kasza...a na samą górę czerwoną paprykę :)
Posypka tym razem inna ciut wyszła, bo też odrobinę zmieniłam jej skład:
- 1,5 szklanki wrzątku - O
- 4 łyżki mąki jaglanej - Z
- 2 łyżki płatków owsianych górskich - M
- Asafettida - M
- Szczypta soli - W
- Dość sporo koperku - D
- Szczypta kurkumy i płatków drożdżowych - O
Piekłam 40 min na 180 stopni, pierwsze 20 minut na termoobiegu, później góra dół...i tym razem w zestawie z pomidorkami koktailowymi :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz