Zupy...trochę zapomniane przeze mnie ostatnio...ale widząc botwinę w warzywniaku nie sposób się jej oprzeć...kipi zdrowiem, witaminami i delikatnym smakiem, który nawet nie wystraszył ośmiolatka :)
- Białą soczewicę namoczyłam, odlałam wodę, ugotowałam w świeżej, po ugotowaniu wypłukałam na sitku.
- Wstawiłam wrzątek - O
- Dodałam obrane i pokrojone w kostkę mniejszą ziemniaczki i marchewkę, w kostkę większą pietruchę i seler po to, aby po ugotowaniu je wyjąć, zblendować i naturalnie zagęścić zupę - Z
- Dodałam kilka plasterków imbiru, majeranek, szczyptę asafetidy, tymianku - M
- Sól, sos sojowy - W
- Botwinka pokrojona drobno, małą ilość octu jabłkowego -D
- Kaszę jęczmienną przed wrzuceniem do zupki wypłukałam na sitku - O
- Szczypta kurkumy, kozieradki - O
- Ugotowana soczewica biała dorzucona na koniec gotowania - Z
I to początek ery zup...zwłaszcza latem :)
i mam inspiracje na dziś :)
OdpowiedzUsuń