wtorek, 21 maja 2013

Buraki...na chlebie

Kiedy patrzę na kolor buraków mam wrażenie, że mają one w sobie mnóstwo życia, mnóstwo świeżej energii...dlatego nie omijam ich łukiem w swojej kuchni.
Doskonale sprawdzają się w cieście tu, pysznie smakują też w pieczonym pasztecie, ale tym razem bez zapiekania użyłam buraki do pasty na chleb...i nieskromnie powiem, że to cudowne połączenie.
Wczoraj przeczytałam w "Ajurwedyjskiej książce kucharskiej", że czarna soczewica ma właściwości ogrzewające...zatem dla tych, których organizmy są wychłodzone, lub dla zbilansowania termiki naszego ciała przy surowych warzywach, jakich jesteśmy spragnieni na końcówce wiosny, warto włączyć do diety tę odmianę soczewicy.
I tak sobie myślę, że dobrze jest łączyć soczewicę z rozmarynem, który działa lekko rozkurczowo, polecany jest przy problemach gastrycznych, ułatwiają przepływ żółci w przewodach żółciowych, a do tego wzmacniają organizm. 

  1. Soczewicę ugotowałam.
  2. Buraki uparowałam.
  3. Na patelni rozgrzałam olej rzepakowy - Z
  4. Dodałam pokrojoną drobniutko cebulkę, po chwili smażenia włączyłam asafetidę, odrobinę pieprzu cayenne, majeranku - M
  5. Podałam całość sosem sojowym - W, uzupełnić smak solą również
  6. Świeży rozmaryn - D
  7. Szczypta kurkumy i kozieradki - O
  8. Zmiksowane buraki wraz z soczewicą - Z
  9. Podałam z prażonym siemieniem lnianym.
Jeszcze krótka informacja o asafetidzie... używana jest w celu wspomagania trawienia, jest pomocna zwłaszcza w skłonnościach do wzdęć, dlatego często dodawana jest do ciężkostrawnych wzdymających potraw z użyciem roślin strączkowych i grzybów. Asafetida pomaga również w innych dolegliwościach pokarmowych, gdyż nie jest agresywna w stosunku do bakterii jelitowych. Ponadto posiada właściwości uspakajające i antyepileptyczne. Jest znanym środkiem przeciwbakteryjnym. Pomaga w astmie i zapaleniu oskrzeli, oraz kokluszu. 

Czyli...samo zdrowie !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz