Niebywałe połączenie...słodki ryż, o którym pisałam tutaj.
A dziś kolejne cudo: czerwony ryż.
Odmiana ta, choć dopiero pracuje na swoją popularność, wśród znawców ryżu ceniona jest za smak oraz wspaniałe działanie zdrowotne. Posiada niezwykłe właściwości odżywcze i odgrywa kluczową rolę w zbalansowanej diecie. Korzystnie działa na serce, zapewnia promiennych wygląd skóry i poprawia wzrok. Zgodnie z tradycyjną medycyną indyjską (traktaty ajurwedyjskie), która uważa tę odmianę ryżu za najbardziej wartościowe zboże, czerwony ryż leczy także duszności, gorączkę, kaszel czy zatrucia. Ponadto poprawia witalność, która ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania organizmu oraz wspomaga odporność, a do tego jest bardzo lekkostrawny.
Kiedy myślimy o produktach spożywczych, powinniśmy zrozumieć, że to, co ma kolor czerwony bardzo dobrze odżywia krew.
Zwłaszcza dla nas kobiet, które co miesiąc tracimy krew, pamiętajmy, żeby spożywać więcej produktów, które tą krew odżywiają. Czerwone daktyle, owoc goji, czerwona niełuszczona soczewica, czerwony ryż, fasola adzuki...to wszystko mamy niemalże pod ręką, więc dlaczego z tego nie korzystać?
Nie byłoby tylu kłopotów z miesiączkowaniem, zatorami żylnymi, udarami na skutek zakrzepicy - niestety częste powikłanie po lekach antykoncepcyjnych.
A tak...lekarstwo mamy na wyciągnięcie ręki...i jakie pyszne to wszystko :)
szklanka ryżu czerwonego
szklanka ryżu słodkiego
3 pieczarki
sól
pieprz kolorowy
4 marchewki
30 dag brukselki
mleko kokosowe
dwie łyżki mąki ryżowej
kurkuma
natka pietruszki
sól himalajska czarna, łyżka sosu sojowego
tymianek
czarna gorczyca
i szczypta kuminu
por
Wykonanie:
- Ryże pomieszać ze sobą w garnku, zalać wodą i ugotować koło 15 minut najpierw. stosunek wody do ryżu : 2 do 1, albo 2,5 :)
- Po 15 minutach dodać pokrojone drobno pieczarki (Z)
- Po kolejnych 10 minutach dodać pieprz kolorowy (M)
- Sól czarną himalajską (W)
- Zostawić na 15 minut pod przykryciem w kocu :)
- W tym czasie zająć się gulaszem.
- Na oliwę rozgrzaną wrzucamy pokrojoną w ćwiartki brukselkę (O), następnie w plasterki marchewkę (Z)
- Dusić koło 20 minut najpierw przez chwilę bez przykrywki, później pod przykryciem.
- Dodać po 20 minutach por pokrojony w plasterki i kumin (M)
- Poddusić wszystko do miękkości.
- Dodać pieprz, czarną gorczycę (M)
- Sól, sos sojowy (W)
- Natkę pietruszki (D)
- Szczyptę kurkumy i tymianku (O)
- I na zagęszczenie około 200 ml mleka kokosowego (Z)
- i 3,4 szklanki wody z dwiema czubatymi łyżkami mąki ryżowej (Z). Po zgęstnieniu podawać wszystko razem na dokładkę z kiełkami fasoli adzuki :)
Ech, lubię tak się wspierać leczniczo tym, co ogromnie zdrowe i pyszne.
I uwielbiam zaskakiwać Jarka...to chyba sprawia mi najwięcej radości :)
Witam, czy można się z Panią skontaktować w sprawie współpracy? Mój mail to dziewiatka999@gmail.com. Dziękuję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMleko kokosowe i brukselka to zaiście genialne połączenie! W ogóle z tego co widzę większość twoich przepisów idealnie trafia w moje smaki :)
OdpowiedzUsuńWitam, czy jest jakas inna nazwa niż "słodki ryż", bo mieszkam w UK i jak próbuje znaleźć taki ryż dosłownie tłumacząc, to niestety wyskakują mi opcje jedynie przepisu na zrobienie ryżu na słodko :) Z góry dziękuję i pozdrawiam Ola
OdpowiedzUsuńOlu...słodki ryż, to słodki ryż...kleisty inaczej...ja zamawiam na evergreen, z Wietnamu pochodzi :)
OdpowiedzUsuńKikimora...cieszę się :)