Nie mam precyzji w zwijaniu paluchów, nie mam cierpliwości i tego syndromu w sobie, który karze mi wszystko na równo ułożyć, rozwałkować, pokroić...taka jest już moja kuchnia, odrobinę niezdarna jakby...
Kiedy stery w kuchni przejmuje Jarek...nawet marchew w zupie ma kształt 1x1...a ja...patrzę z podziwem na Niego...w tym wypadku jesteśmy prawdziwe yin i yang...ale być może dzięki temu właśnie tak dobrze nam razem.
Paluchy powstały w mgnieniu oka...na Sylwestra robiliśmy pizzę...na drugi dzień została połowa, podgrzaliśmy w piekarniku...brzegi były cudownie chrupiące, pomyślałam o pluchach.
Zrobiłam je od tamtego razu kilka rodzajów...i tu pozostawię Wam dowolność...z solą czarną himalajską, z czarnuszką, z płatkami drożdżowymi, z sezamem, siemieniem lnianym...co Wam tylko do głowy przyjdzie...czerwona słodka papryka z płatkami drożdżowymi też była...każdy smak jest wyjątkowy bo robimy je wspólnie...z ogromnym udziałem dziewięciolatka...
A oto co potrzebujemy:
20 dag drożdży
3 kubki mąki orkiszowej lub można pomieszać orkisz z żytnią, wtedy wychodzą bardziej chrupiące
ciepła woda
2 łyżeczki ksylitolu
dodatki - sól czarna himalajska, czarnuszka, płatki drożdżowe, słodka papryka, mak
siemię lniane
sezam
kurkuma
oleju trzy łyzki
Wykonanie:
Zerknij też na ...
Kiedy stery w kuchni przejmuje Jarek...nawet marchew w zupie ma kształt 1x1...a ja...patrzę z podziwem na Niego...w tym wypadku jesteśmy prawdziwe yin i yang...ale być może dzięki temu właśnie tak dobrze nam razem.
Paluchy powstały w mgnieniu oka...na Sylwestra robiliśmy pizzę...na drugi dzień została połowa, podgrzaliśmy w piekarniku...brzegi były cudownie chrupiące, pomyślałam o pluchach.
Zrobiłam je od tamtego razu kilka rodzajów...i tu pozostawię Wam dowolność...z solą czarną himalajską, z czarnuszką, z płatkami drożdżowymi, z sezamem, siemieniem lnianym...co Wam tylko do głowy przyjdzie...czerwona słodka papryka z płatkami drożdżowymi też była...każdy smak jest wyjątkowy bo robimy je wspólnie...z ogromnym udziałem dziewięciolatka...
A oto co potrzebujemy:
20 dag drożdży
3 kubki mąki orkiszowej lub można pomieszać orkisz z żytnią, wtedy wychodzą bardziej chrupiące
ciepła woda
2 łyżeczki ksylitolu
dodatki - sól czarna himalajska, czarnuszka, płatki drożdżowe, słodka papryka, mak
siemię lniane
sezam
kurkuma
oleju trzy łyzki
Wykonanie:
- Najpierw zaczyn - 2 łyżki mąki, odrobina ciepłej wody, drożdże rozdrobnione, cukier - pomieszać, odstawić na około 15-20 minut do wyrastania.
- W międzyczasie wymieszać w misce, co potrzebujemy.
- Mąka orkiszowa (D)
- Szczypta kurkumy (O) ew. płatki drożdżowe (O)
- Sezam, siemię lniane - tu możecie dowolnie dorzucić po 2 łyżki każdego, albo tylko jeden dodatek
- Olej (Z)
- Ew. paprykę słodką (Z), mak (Z)
- Szczypta czarnuszki (M) pieprzu (M)
- Sól czarna himalajska w ilości łyżki (W)
- Odrobina maki orkiszowej, aby zachować przemianę Drzewa
- Zaczyn (O)
- i ciepłej wody około szklanki dodawanej powoli, aby sprawdzać konsystencję ciasta (O)
Wszystko razem wymieszać i z takiego ciasta formować różne mniej lub bardziej dokładne kształty :)
Odstawić wszystko na około 15 minut do wyrośnięcia jeszcze i upiec 30 min na termoobbiegu w 180 stopniach...i cieszyć się smakiem :)
U każdego ta chwila będzie pewnie krótko trwała, smacznego !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz