poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Pasztet sojowy dla TROLI...

Z ogromną radością przyznaję, że rodzina TROLI się powiększyła, zatem na moim wykarmieniu pozostają obecnie trzy dorosłe, łakome TROLE, dwie kobiety, jeden mężczyzna.
Nie są to TROLE uciążliwe, wręcz przeciwnie. TROLE bowiem bardzo motywująco wpływają na moje życie, nie zamęczają zbyt, a kiedy wyjadają na moich oczach pasztet palcami ze słoików, to dopiero radość dla moich kucharskich oczu...
I w trosce o ich brzuszki zrobiłam pasztet...


Składniki:
ziarno soi, cebulka młoda, przecier pomidorowy, sos sojowy, olej kokosowy, korzeń imbiru


Przyprawy:
kolorowy pieprz w ziarnach ( będziemy go tłuc w moździerzu, kurkuma, garam masala, majeranek, curry, kozieradka


Wykonanie:
Ziarna soi namoczyć poprzedniego wieczoru, ugotować około dwóch godzin do miękkości, odlać wodę, zmiksować, odstawić.
Na patelnię włożyć:
Z - olej kokosowy
M - cebulka, podsmażyć, dodać imbir starty na tarce, majeranek, garam masala, curry
W  - sos sojowy, zdjąć z ognia, dodać ziarno soi
D - przecier pomidorowy
O - kurkuma i kozieradka


 A tak wyglądały rano upieczone chlebki dla TROLI...
Smacznego...

1 komentarz: