wtorek, 21 kwietnia 2015

Niebińska lazania



Tak nam się zamarzyło...w sumie to sama nie wiem skąd, ponieważ w domu nie robiliśmy lazanii, pamiętam na studiach obcokrajowy kucharz robił w akademiku, ale chyba niekoniecznie mi smakowała, bo była "ciężka"...wypęlniona mielonym mięsem i toną sera żółtego...plus makaron do tego...nie brzmiało to dobrze dla mnie :)
Ale  taka ze szpinakiem, tofu, ziemniaczkami, pieczarkami...i wegańskim żółtym serem do pizzy, pomyślałam sobie, czemu nie :)

Składniki:
opakowanie makaronu do lazanii
pół woreczka pieczarek
kilka cebulek
ser wegański do pizzy
opakowanie tofu zwykłego
płatków drożdżowych 3 łyżki
pół kubka mleka roślinnego - u nas sojowe
uparowane ziemniaczki pokrojone w plastry
szpinak - czosnek
odrobina pasty pomidorowej, albo przecieru
pieprz, sól, sól ziołowa
olej ryżowy do smażenia

Wykonanie:
  1. Ziemniaki obrać, uparować. U nas od kiedy jest szybkowar parowanie ziemniaków zajmuje 7 minut :)
  2. Po uparowaniu, wystudzić, przemieszać je z odrobiną oleju ryżowego, gdyz pójdą na sam spód lazani. Opruszyć solą ziołową i pieprzem. Wyłożyć następnie na spód lazanii.
  3. Przełożyć je plastrami makaronu surowego.
  4. W międzyczasie pokoić w plastry pieczarki, uprzednio cebulkę, przysmażyć wszystko na patelni, następnie przez kilka minut poddusić z solą i pieprzem.
  5. Na patelni podsmazyć czosnek przez moment, dodać 4 solidne gariści szpinaku, przesmażyc chwilkę, doprawić solą i pieprzem.
  6. W rondelku rozgrzać mleko sojowe, wrzucić tofu zgniecione w dłoniach, podgotować wspólnie z solą i pieprzem - zmiksowac po chwili na gładko, dodać płatki drożdżowe. 
  7. Zawartość rondelka połączyć ze szpinakiem i ułożyć na kolejną warstwę makaronu.
  8. Na to znów kolejna warstwa makaronu. 
  9. Na nią podduszone pieczarki. Posypać je serem, startym na tarce, na dużych oczkach.
  10. Na to kolejną warstwę makaronu. Na nią przecier pomidorowy albo pastę pomidorową i na to znów ser.
  11. Zapiekać około 40 minut w 180 stopniach.
  12. Polecamy gomasio do tego :)
Zrobilismy ją już drugi raz...i z całą świadomością napiszę Wam, że jest pyszna :)
I lekka...bo w sumie poza makaronem to są same warzywa :) i trochę strączków...polecam Wam na fajny rodzinny obiad :)










Zerknij też na ...


3 komentarze: