Naleśniki nigdy nie były moim ulubionym daniem, zwłaszcza na słodko.
Ale, jak mówi stare dobre przysłowie..."wyrzekała się żaba błota"...
Naleśniki w wersji z kaszy gryczanej są najpyszniejszym dziełem w moim wykonaniu ostatnimi czasy, rodzina zgodnie stwierdziła.
Na dowód powiem, że w sobotę zrobione, wczoraj ze względu na krótką wspinaczkową wyprawę pod Kielce obiad był w innej formie ( chleb z masłem orzechowym własnej roboty)...dziś Jarek z uśmiechem pyta, czy na obiad znów naleśniki :)
Oczwiście, ciasta i farszu zostało...więc robimy :)
Składniki na ciasto:
dwie szklanki niepalonej kaszy gryczanej
dwie szklanki mleka roślinnego - u nas waniliowe sojowe
łyżka nasion chia opcjonalnie
kilka kropli własnoręcznego aromatu waniliowego
Składniki na farsz:
truskawki
grysik z tapioki
Wykonanie:
- Na noc namoczyć dwie szklanki kaszy niepalonej gryczanej w wodzie.
- Następnego dnia odlać wodę, połączyć z mlekiem roślinnym, zblendować.
- Po zmiksowaniu na gładką masę, dodać nasiona chia i aromat.
- Smażyć, jak zwykłe naleśniki.
- Truskawki obrać, wyszypułkować.
- Na szklankę musu truskawkowego potrzebujemy łyżkę grysiku z tapioki.
- Wcześniej namoczyć tyle tapioki, ile macie tryskawek :)
- Mus truskawkowy podgrzać, dodać namoczoną tapiokę, ksylitol, podgrzewać do konsystencji kisielu. Odstawić z ognia.
- Tapioka dale cudowną fakturę musowi. Należy pamiętać, że masa po przestudzeniu jeszcze zgęstnieje.
- Nakładać na naleśniki i jeść do woli...
I tym sposobem zrobił się ze mnie miłośnik naleśników. Czekajcie niebawem na więcej przepisów :)
A oto krótki kawałek mojego wspinaczkowego życia:
super pomysł zarówno na same naleśnikowe placki, jak i farsz. Zrobię jak tylko dostanę gdzieś tapiokę, choć już pewnie truskawki będę musiała zastąpić innymi letnimi owocami. Może jagodami?
OdpowiedzUsuńJasne, każde owocowe nadzienie będzie pasować :) Ja od soboty zakochałam się w takim nadzieniu naleśnikowym, więc będę poszukiwać najlepszych rozwiązań, najsmaczniejszych, będę wrzucać na bloga, a sama też poszukuj i daj znać :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiem, że to dawny post, ale pytanie naglące. Ile naleśników z tego wychodzi? :)
OdpowiedzUsuń