Lubię takie dni, kiedy mogę bez pośpiechu gotować, czytać, cieszyć się wegańskimi pysznościami.
Tym razem postanowiłam zrobić coś, aby nacieszyć podniebienie słodkością konsumowaną z poczuciem zdrowia i dobrego mentalnego samopoczucia :)
Wegańska tarta...z mlekiem migdałowo-kokosowym...bo zachwyt nad maszyną do robienia mleka zbożowego wciąż na wysokim poziomie.
Mleko robi się zwyczajnie...wrzuca się do maszyny zblanszowane i obrane ze skórki migdały, wiórki kokosowe, czeka się na znak sygnał z maszyny i tyle :)
Z resztek po mleku wychodzi cudowny biały serek, który równie pysznie smakuje na słodko, zmiksowany z daktylami, jak również z odrobiną soli morskiej i szczypiorkiem...pychota!
A tarta...
Składniki:
mąka pszenna pełnoziarnista - szklanka na sam początek
1/3 szklanki oliwy
1/2 szklanki mleka roślinnego
płatki owsiane
dwie łyżki słodu z buraków, ale może być syrop z agawy lub miód
kurkuma, cynamon
Ciasto zrobiłam tak:
D - mąkę przesianą do miski
O - szczypta kurkumy
Z - zawartość połączonego słodu, oliwy i mleka w blenderze
M - szczypta cynamonu
W - soda oczyszczona dwie łyżeczki
D - ewentualnie dosypać mąki, jak będzie zbyt rzadkie
Zarobione ciasto wstawiłam do lodówki na jakąś godzinkę, po czym wyłożyłam nim moją nową, ceramiczną blaszkę do tarty...upiekłam przez 20 minut w 200 stopniach.
Następnie na to wyłożyłam krem:
mleko migdałowo-kokosowe połączyłam z kilkoma łyżkami mąki z tapioki oraz agaru. Tu powiem szczerze, że kombinowałam, bo nie za bardzo chciało się połączyć i zastygnąć. Mleko wcześniej zmiksowałam z kilkoma daktylami, aby było słodsze. Udekorowałam wiórkami kokosowymi, truskawkami i czereśniami...palce lizać
Tym razem postanowiłam zrobić coś, aby nacieszyć podniebienie słodkością konsumowaną z poczuciem zdrowia i dobrego mentalnego samopoczucia :)
Wegańska tarta...z mlekiem migdałowo-kokosowym...bo zachwyt nad maszyną do robienia mleka zbożowego wciąż na wysokim poziomie.
Mleko robi się zwyczajnie...wrzuca się do maszyny zblanszowane i obrane ze skórki migdały, wiórki kokosowe, czeka się na znak sygnał z maszyny i tyle :)
Z resztek po mleku wychodzi cudowny biały serek, który równie pysznie smakuje na słodko, zmiksowany z daktylami, jak również z odrobiną soli morskiej i szczypiorkiem...pychota!
A tarta...
Składniki:
mąka pszenna pełnoziarnista - szklanka na sam początek
1/3 szklanki oliwy
1/2 szklanki mleka roślinnego
płatki owsiane
dwie łyżki słodu z buraków, ale może być syrop z agawy lub miód
kurkuma, cynamon
Ciasto zrobiłam tak:
D - mąkę przesianą do miski
O - szczypta kurkumy
Z - zawartość połączonego słodu, oliwy i mleka w blenderze
M - szczypta cynamonu
W - soda oczyszczona dwie łyżeczki
D - ewentualnie dosypać mąki, jak będzie zbyt rzadkie
Zarobione ciasto wstawiłam do lodówki na jakąś godzinkę, po czym wyłożyłam nim moją nową, ceramiczną blaszkę do tarty...upiekłam przez 20 minut w 200 stopniach.
Następnie na to wyłożyłam krem:
mleko migdałowo-kokosowe połączyłam z kilkoma łyżkami mąki z tapioki oraz agaru. Tu powiem szczerze, że kombinowałam, bo nie za bardzo chciało się połączyć i zastygnąć. Mleko wcześniej zmiksowałam z kilkoma daktylami, aby było słodsze. Udekorowałam wiórkami kokosowymi, truskawkami i czereśniami...palce lizać
esencja początku lata
OdpowiedzUsuńOj tak...truskawki zawsze są zwiastunem nadchodzącego dużymi krokami lata :)
OdpowiedzUsuńA w zestawie z roślinnym mlekiem...miód :)