poniedziałek, 12 grudnia 2011

Przedświątecznie :)

W łodzki weekend zostałam uświadomiona, że Święta niekoniecznie muszą ociekać toną białego cukru...bo właśnie szykując owsiankę w schronisku, a następnie konsumując ją, popijając kawą wg pięciu przemian, czarownice uświadomiły mi, że owsianka z moich rąk smakuje podobnie do kutii, więc dlaczego nie wykorzystać tego przepisu na stół świąteczny :)
I choć wiosna jeszcze daleko przed nami, do zrobienia owsianki skorzystałam ze zboża, które doskonale wzmacnia wątrobę...orkisz.
I nie byłoby owsianki, gdyby nie olej kokosowy. Jestem w nim zakochana od jakiegoś czasu...jest nie tylko doskonałym kosmetykiem, ale również produktem niezastąpionym w kuchni. Pachnie wyśmienicie, a dodatkowo ma mnóstwo walorów zdrowotnych, o których pisałam
I zupełnie niedawno udało mi się zdobyć świetny olej w dobrej cenie...
http://rawfoods.pl/index.php/sklep/raw-oliwki-i-oleje/zimnotoczony-olej-kokosowy-nieperfumowany-1l/


Składniki:
orkisz ekologiczny, słonecznik, mak, siemię lniane, orzechy ziemne, rodzynki, korzeń imbiry, kilka kropli soku z cytryny, kurkuma, jabłka, pomarańcze dwie, olej kokosowy
Przyprawy:
gałka muszkatołowa, cynamon,

Wykonanie:
Zboża najlepiej jest opłukać i podprażyć na suchej patelni. Mnie niedawno Mikołaj ofiarował ceramiczną, która doskonale sprawdza się w prażeniu zbóż. Dzięki rażeniu na sucho, zwiększamy ich energetykę, co ma ogromne znacznie zwłaszcza zimą i o poranku...


O - uprażony orkisz, wrzątek, zagotować
na patelnię:
Z -olej kokosowy, siemię lniane, mak, słonecznik, orzechy i sparzone rodzynki
M - korzeń imbiru, cynamon, gałka muszkatołowa
Zawartość dodać do orkiszu, a następnie dodać:
W - woda zimna
D - kilka kropel soku z cytryny
O - kurkuma

Smacznych i nie aż tak tuczących Świąt :D








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz