niedziela, 27 października 2013

Zupa krem z pomidorów i "wkładka" z komosy ryżowej


Okazało się, że udało mi się dostać od dobrej kobiety kilka kg swoich malinowych pomidorów.
Z części z  nich zaczęłam robić keczup, a część wykorzystałam na zupę. 
Kolejnych kilka czeka jeszcze na zjedzenie tak...do świeżego chleba.
Zupa powstawała w głowie...spokojnie sobie pomyślałam co tym razem do niej dodać...żeby było inne...i żebym znów z ust ośmiolatka usłyszała, że cieszy się na samą myśl o tym, co u nas jada, bo to wzmacnia jego odporność.
Na koniec pichcenia wspólnie zrobiliśmy herbaciany keks, który okazał się strzałem w "10"tkę...
Ale nie o cieście miałam pisać :) ( choć przepis wrzucę niebawem).

Nie wiem, czy pisałam o niej wcześniej, ale jeśli tak...to powtórzę głośno i wyraźnie o komosie ryżowej. 
Ziarna Quinna bowiem zawierają znacząco więcej cynku niż inne zboża. Są bogate w potas, magnez, żelazo, miedź, mangan, witaminy z grupy B oraz witaminę E.

Interesujący jest skład aminokwasów rośliny. Nasiona komosy cechują się obecnością wszystkich aminokwasów egzogennych, czyli takich, które nie są syntetyzowane w organizmie zwierzęcym i muszą być dostarczane w pożywieniu. Komosa ryżowa jest doskonałym źródłem białka, w przeciwieństwie do zbóż zawiera dużo lizyny, fenyloalaniny, tryzyny, cysteiny i metioniny, aminokwasy, które są ograniczającymi dla innych zbóż. Jest produktem wysokobiałkowym, niskokalorycznym i nie zawiera glutenu. To decyduje o jej walorach dietetycznych.

Komosa ryżowa przetrwała milenia prawdopodobnie dlatego, że jej ziarno zawiera ochronną łupinkę wysyconą żywicami co chroni ją przed ostrym Andyjskim słońcem. W skorupce występują również saponiny, dzięki którym produkty z komosy mogą wykazywać działanie między innymi przeciwalergiczne, przeciwzapalne, przeciwgrzybiczne przeciwwirusowe i immunostymulujące.


Dlatego też postanowiłam użyć jej do zupy. Trójkolorowa wyglądała w niej cudownie.





  1. Komosę opłukać na sitku, zalać wodą w proporcjach 1:1 i zagotować koło 10 minut.
  2. W międzyczasie na patelni podgrzałam olej rzepakowy, wrzuciłam czerwoną, podsmażyłam - Z
  3. Dorzuciałam całą komosę - Z
  4. Dosypałam czosnku niedźwiedziego - M
  5. Pieprzu czarnego szczyptę - M
  6. Ząbek czosnku - M
  7. Sól i sos sojowy - W
  8. Natka pietruszki pokrojona drobniutko - D
  9. Szczypta kurkumy - O


A zupka zrobiła się szybko.
  1. Wrzątek dwa litry - O
  2. Pokrojone w kostkę marchew, ziemniaki - 4, pietruszka i selera pół - Z
  3. Zagotować koło 15 minut.
  4. Wrzuciłam kilka ziarenek czerwonego pieprzu w całości do zupy - M
  5. Sól - W
  6. Pomidory ze skórką pokrojone w kostkę w ilości 7 sztuk - D
  7. Szczypta kurkumy - O
  8. Ksylitolu łyżeczkę - Z
  9. Szczypta pieprzu cayenne - M
  10. Szczypta soli - W
  11. Łyżeczka octu jabłkowego - D
Pogotować to wszystko , zmiksować porządnie i podawać z komosą i świeżą natką pietruszki :)




Ech...w międzyczasie zrobiłam jeszcze gołąbki, wspomniany keks, keczup, upiekłam chleb ...lubię takie właśnie weekendy :)



Zerknij też na ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz