niedziela, 8 stycznia 2012

5 przemian...w sercach i na talerzach zdecydowanie!

To ogromne szczęście mieć znajomych, spędzić z Nimi cały dzień...z dziećmi i kotem...gotowaniem, ashtanga yogą...nie czuć upływającego czasu i mieć w sercu takie piękne coś, co chce takiego spotkania jeszcze nie raz...
Stanie w kuchni, mieszanie  w garach to dla mnie najpiękniejsza forma medytacji...i wyjątkowo potrafię dzielić ten kawałek podłogi z niewieloma osobami. 
To, jak w życiu, albo prowadzisz kogoś za rączkę, albo idziecie krok  w krok, inspirując się i łapiąc świeże powietrze...czasem z kimś, kogo znasz całe życie, w kuchni za nic na świecie się nie dogadam...a w tym przypadku...poszło sprawnie, bez spięć, a o efekcie wiedzą najlepiej Ela, Damian, Julcia, Emilka i nasze brzuchy...:)


Były chlebki, pomidorówka zupełnie inaczej, gomasio, falafle, gulasz z bakłażana, a na deser pyszne jabłka pachnące Sopatowcem...i humus znów inaczej...:)


Na początek falafel...falafle...z gomasio...gumisio...:)


Składniki:
namoczona na noc ciecierzyca, oliwa z pestek winogron, siemię lniane, bułka tarta do obtoczenia

Przyprawy:
sól, masala, majeranek, kolendra, czosnek niedźwiedzi, natka pietruszki, kurkuma, pieprz kolorowy, algi morskie sproszkowane

Wykonanie:
Z - namoczoną na noc, przepłukaną ciecierzycę miksujemy na gładką masę
Z - oliwa z pestek winogron
M - masala, majeranek, czosnek niedźwiedzi, kolorowy pieprz
W - sól, algi morskie
D - natka pietruszki
O - kolendra, kurkuma

Wymieszać, obtoczyć w bułce tartej, zapiec w piekarniku...
Posypać obowiązkowo gomasio....:)


1 komentarz: