czwartek, 13 grudnia 2012

Pasztet z soczewicy ze szpinakiem

Zupełnie niedawno udało mi się jeszcze kupić świeży szpinak...chrupiący, cały z błota w którym pewnie wyrastał...
Kupowałam z zamiarem uduszenia go i zjedzenia w takiej właśnie formie...wyszło na opak...ale to chyba dobrze...bo gdzieś między jednym kęsem a drugim usłyszałam, że to całkiem ciekawe połączenie...



Na patelnię włożyłam:
Z -  łyżkę oleju kokosowego
M - czosnek pokrojony w plasterki, cebulę czerwoną
Podsmażyłam chwilkę...myślałam w międzyczasie, że wszystko to razem zblenduję, ale znów wyszło na opak...
M - garam masala, cumin rzymski, gałka muszkatołowa w dużej ilości
W - szczypta soli morskiej, sos sojowy tamari
D - szpinak pokrojony w dość spore kawałki

udusiłam to wszystko razem...
a następnie dosypałam:
O - kurkuma, kozieradka
Z - jeszcze łyżka albo dwie oleju kokosowego

Zdjęłam z płyty indukcyjnej, dodałam do tego :
Z - mąki kukurydzianej kilka łyżek
M - szczypta garam masali


W garnku ugotowałam soczewicę zieloną, opłukałam po ugotowaniu i zmiksowałam


W - ugotowana i zmiksowana soczewica, doprawić solą morską




Wymieszać wszystko, zapiec w 180 stopniach przez godzinkę...

zajadać do woli...u mnie szybko zniknął z talerza...w statniej chwili zdołałam go uwiecznić na zdjęciu...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz