wtorek, 3 kwietnia 2012

Wegańskich pomysłów ciąg dalszy...jogurt owsiany z pomarańczami

No i trzeba sobie jakoś radzić...skoro uwielbia się smak i konsystencję kefirów, jogurtów, a do mleka krowiego mi dalej, niż bliżej. Szukam, wącham, działam sama, a później myślę sobie, jak wiele rzeczy można samemu, bez wychodzenia do sklepu...tylko trochę czasu potrzeba i inicjatywy. A wrażenia smakowe pozostają niebagatelne...
Jogurt owsiany, bo o nim mowa zaczęłam robić w sobotę...a wczoraj zebrałam owoce moich działań...pyszna, kremowa konsystencja, użytkowanie małego pojemniczka z zestawu blendera, który coraz częściej zachwyca mnie swoją wieloraką naturą i fantastyczną pracą, jaką wykonuje.
Zblendowałam pomarańcze...dodałam do nich zebrany jogurt owsiany i gotowe...
A jogurt zrobiłam tak:


Płatki owsiane zalałam wrzątkiem, zwiększyły szybciutko swoją objętość, dodałam jeszcze więcej ciepłej wody, zmiksowałam i zostawiłam na oknie do skwaśnienia na kila dni...
Jogurt wyszedł z kubka, zatem kolejnym razem należy pamiętać, aby włożyć do większego pojemniczka, koniecznie ceramicznego, bo wytwarzające się kultury bakterii mogą wchodzić niepożądane reakcje...
no i warto jest zakryć jogurt ściereczką, aby nie wysechł...
Smakować ze smakiem :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz