Eksperymentów czas nastał ponownie...a to wszystko z powodu braku żółtego sera.
Po wielkich trudach udało mi się w kuchni zaczarować jedzenie proszkowanym agarem i płatkami drożdżowymi...czasem kupno tych dwóch rzeczy graniczy z cudem, bo albo agaru nie ma od tygodni w sklepie ze zdrową żywnością, albo po płatki należy się udać do Rybnika, gdzie pani ściągnęła je z hurtowni w ekspresowym tempie.
No i udało się wyczarować ser pysznie pachnący udekorowany bazylią cytrynową z własnego balkonowego ogródka.
A to, czego potrzebujemy:
szklanka namoczonych i uprażonych orzechów nerkowca i migdałów
3 łyżki płatków drożdżowych
orzechy włoskie też uprażone
5 łyżek agaru
suszone pomidory, bazylia, oregano, czarna gorczyca, sól, kurkuma
kilka kropel soku z cytryny
2 szklanki wrzątku
I tak, według pięciu przemian to nastąpiło...
O - orzech uprażone zalać wrzątkiem i zmiksować
zawartość włożyć do garnka, wstawić na mały ogień
O - orzechy włoskie uprażone
Z - suszone pomidory
M - oregano, bazylia, czarna gorczyca
W - agar, sól
D - klika kropel soku z cytryny
O - kurkuma, płatki drożdżowe
Wymieszać wszystko, podgotować chwilkę i przełożyć do pojemniczka, aby zastygło spokojnie:)
Orzechy nauczyłam się moczyć najpierw we wrzątku, a w dalszej kolejności prażyć. Orzechy bowiem bardzo często stanowią doskonałą pożywkę dla grzybów w naszym organizmie, prażenie je zabija i nadaje cudowny smak i zapach...
Udekorowałam bazylią cytrynową...
SMACZNE(V)EGO...
Po wielkich trudach udało mi się w kuchni zaczarować jedzenie proszkowanym agarem i płatkami drożdżowymi...czasem kupno tych dwóch rzeczy graniczy z cudem, bo albo agaru nie ma od tygodni w sklepie ze zdrową żywnością, albo po płatki należy się udać do Rybnika, gdzie pani ściągnęła je z hurtowni w ekspresowym tempie.
No i udało się wyczarować ser pysznie pachnący udekorowany bazylią cytrynową z własnego balkonowego ogródka.
A to, czego potrzebujemy:
szklanka namoczonych i uprażonych orzechów nerkowca i migdałów
3 łyżki płatków drożdżowych
orzechy włoskie też uprażone
5 łyżek agaru
suszone pomidory, bazylia, oregano, czarna gorczyca, sól, kurkuma
kilka kropel soku z cytryny
2 szklanki wrzątku
I tak, według pięciu przemian to nastąpiło...
O - orzech uprażone zalać wrzątkiem i zmiksować
zawartość włożyć do garnka, wstawić na mały ogień
O - orzechy włoskie uprażone
Z - suszone pomidory
M - oregano, bazylia, czarna gorczyca
W - agar, sól
D - klika kropel soku z cytryny
O - kurkuma, płatki drożdżowe
Wymieszać wszystko, podgotować chwilkę i przełożyć do pojemniczka, aby zastygło spokojnie:)
Orzechy nauczyłam się moczyć najpierw we wrzątku, a w dalszej kolejności prażyć. Orzechy bowiem bardzo często stanowią doskonałą pożywkę dla grzybów w naszym organizmie, prażenie je zabija i nadaje cudowny smak i zapach...
Udekorowałam bazylią cytrynową...
SMACZNE(V)EGO...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz