niedziela, 18 września 2011

Knedle...oczywiście inaczej :)

Miłe spotkanie...spokojne, bez uniesień, karmiczne wręcz...wspólna praktyka ashtanga yogi...w niebagatelnym wydaniu...śpiewanie mantr, które miało magiczny wydźwięk dla mojego ciała i dla duszy...i jakże piękne chwile spędzone w kuchni...w duecie...


Składniki:
śliwki, kasza jaglana, mąka z tapioki, olej kokosowy

Przyprawy:
brązowy cukier, kardamon, imbir i goździki zmielone

Wykonanie:
Kaszę jaglaną umyć, wrzucić do wrzątku i gotować aż cała kasza wchłonie wodę, około 20 minut, ciepłą potraktować blenderem na gładką masę. Zostawić do ostygnięcia...jak ostygnie dodać mąki z tapioki, wyrobić kulę i włożyć do lodówki na chwil kilka.
Z - ugotowana kasza z tapioką, posypać cukrem
Brać po kawałku ciasta do ręki, rozgniatać jak na ciasto pierogowe, wkładać w nie połówkę śliwki bez pestki, zawinąć ładnie, aby ciasto pokryło śliwkę, ugotować we wrzątku.

Do posypania proponuję:
Z - olej kokosowy
Z - sezam, słonecznik
M - cynamon, goździki, kardamon i imbir, podprażyć, podać ze śliwkami... niesamowity smak...wierzch posypałyśmy poppingiem z amarantusa :D
Smacznego...
Tak knedle mi przypadły d gustu, że niebawem inna odsłona, indyjska :D





2 komentarze:

  1. Rzeczywiście inaczej, ale bardzo intrygująco! Mam wielką ochotę spróbować Twoje knedle!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. o takie knedle to ja lubię , robiłam bardzo podobne i potwierdzam ,że pycha
    Te robiłam
    http://ammniam.dziecisawazne.pl/knedle-z-kaszy-jaglanej-i-gryczanej-ze-sliwkami/

    OdpowiedzUsuń