niedziela, 30 czerwca 2013

Wegańskie, bezglutenowe kotlety z kaszy jaglanej ze świeżym rozmarynem

 Uwielbiam takie weekendy...cisza, spokój, kuchnia, w której pomysłom nie ma końca...
Miały być placuszki...wyszły mega pyszne kotlety wegańskie, bezglutenowe z sosem pieczarkowym, który w wegańskiej wersji ( nie zabielany smietaną, jak pamiętamy z lat dziecięcycyh)...ma bardzo ciekawy kolor :)

Świeży rozmaryn z ogródka balkonowego...
kasza jaglana...chia, którą można śmiało zastąpić siemieniem lnianym...



  1. Kaszę jablaną 180 g opłukać, podprażyć na suchej patelni aż zacznie ładnie brązowieć - O
  2. Półtorrej kubka wrzątku - O
  3. Kilka kropli oliwy - Z
  4. 2 ząbki czosnku -M

    Zagotowć wszystko około 15 minut. Po tym czasie:

  1. Dodać 3 łyżki sosu sojowego i łyżkę płaską soli - W
  2. Fasolę lima ugotowaną już wcześniej. Fasolę limę można z powodzeniem zastąpić inną, ja dałam taką, bo wcześniej na śniadanie powstał pyszny, wegański smalec z ppieczarkami - W
  3. Kilka gałązek natki pietruszki - D
  4. Zmiksować to blenderem na gładziutką masę
  5. Kurkuma - Z
  6. Łyżka świeżego rozmarynu - D
  7. 3 łyżki nasion chia - Z - można spokojnie zastąpić siemieniem lnianym
  8. Dwie łyżki mąki ryżowej - M

Wszytsko razem rozmieszać na gładko...formując kotlety maczać ręce w zimnej wodzie, kotlety w sezamie...obsmażać na rumiano na patelni...







środa, 26 czerwca 2013

Pyszne, wegańskie i bezglutenowe gołąbki

Fasola adzuki w ciągu kilku ostatnich dni jest u nas wyjątkowo zwinna...ugotowałam jej całą paczkę...w kilka dni zniknęła...ale na szczęście zdołała zachwycić smakiem, kolorem, ale nade wszystko walorami odżywczymi.


Pomimo wysokiej zawartości białka (22 g/100 g) należy do lżej strawnych roślin strączkowych (zwłaszcza w postaci kiełków). Zawiera wszystkie aminokwasy (w tym duże ilości lizyny) poza tryptofanem, dlatego zwłaszcza w połączeniu ze zbożami tworzy pełnowartościowy pokarm. Jest bogatym źródłem potasu (1254 mg), fosforu (381 mg), żelaza (5 mg), wapnia (66 mg), magnezu (127 mg), a także witamin z grupy B, zwłaszcza niacyny (wit. B3) oraz kwasu foliowego (wit. B9). Zawiera też rozpuszczalny błonnik, który przyczynia się do obniżenia poziomu cholesterolu.
Medycyna chińska przypisuje jej naturę termiczną neutralną, smak słodko-kwaśny, oraz oddziaływanie na serce,jelito cienkienerki oraz nadnercza. Ma osuszać wilgoć, neutralizować toksyny i działać moczopędnie. Z uwagi na te właściwości wykorzystuje ją do leczenia chorób trzustki i nerek, jak również do redukcji masy ciała.




W połączeniu z kaszą jaglaną i niepaloną kaszą gryczaną stanowiły doskonały duet. Zachwyciły smakiem...a polane sosem zrobionym na szybko i w sumie z resztek...powaliły na łopatki nie tylko mnie...
Podczas ich robienia ośmiolatek zapytał..."a to bez mięsa?"... ech, te stereotypy, że gołąbki to tylko mięsne...ale i te zjadł ze smakiem :)

Proporcji w sporządzaniu farszu nie nalezy się jakoś sztywno trzymać...najwyżej będzie więcej kaszy, albo fasoli...a to, co nam zostanie na patelni i nie wejdzie już do kapuścianych roladek...można spokojnie spożyć jako osobne danie.

  1. Kaszę ugotować, moja gotowała się w 12 minut.
  2. Na patelni na oliwie podsmażyć cebulki dwie, albo jedną...ja dałam dwie młode, soczyste - M
  3. Posypałam odrobinę pieprzem cayenne - M
  4. Dodałam ugotowaną fasolę adzuki, sól - W
  5. Odrobina soku z cytryny - D
  6. Szczypta kurkumy, majeranku i rozmarynu - O
  7. Sezamu jasnego niełuszczonego - Z
  8. Ugotowane kasze - Z
Wymieszać porządnie i odstawić.
Kapustę obgotowałam w małej ilości wody przez około 15 minut, nacinając uprzednio głąba, alby liście ładnie odeszły. Pierwsze, zewnętrzne liście odłożyłam na bok i wykorzystałam, jako podklad w garnku, gdzie zagotowałam gołąbki.
Farsz nakładałam do liści, ładnie i ciasno zwijałam, podgotowałam jeszcze w garnku około 20 minut.
















W garnku jeszcze została mi reszta kaszy i fasoli w misce...spojrzałam, ruszyłam szarymi komórkami i zupełnym przypadkiem powstał fantastyczny sos, który w wersji gęstszej śmiało będzie mógł powstać niebawem i wystąpić w formie sera topionego...aż doczekac się nie mogę...

  1. Kaszę zalałam jeszcze odrobinę wrzątkiem, zmiksowałam na gładko...
  2. Dodałam odrobę oliwy -Z
  3. Szczyptę pieprzu - M
  4. Sos sojowy 0 sól - W
  5. Reszta fasoli adzuki, ale dosłownie resztka - W
  6. Sok z połówki cytryny - D
  7. Płatki drożdżowe - O
Pychota...




wtorek, 25 czerwca 2013

Wspomnienia z MOMO

Wspomnienia...
uwielbiam to miejsce w Krakowie...
Uwielbiam rozpływać się w ich pysznym jedzonku i uwielbiam przywozić do domu ciasta...
Niesamowicie indyjski klimat, piękna, spokojna muzyczka...wegańskie smakołyki...i cudowna obsługa...jak ja się cieszę, że mam gdzie zjeść obiad w Krakowie :)
Inspiracje większe z tamtejszego jedzonka...odtworzyć spróbuję już w weekend :)














poniedziałek, 24 czerwca 2013

Letnia surówka...słodko-kwaśna z botwinki

Wspomnienia z MOMO...zamiast szpinaku - botwinka, zamiast orzechów - pestki dyni i najważniejsze połączenie sosu sojowego i melasy z drzewa świętojańskiego.
Bo jeśli coś jest zdrowe i do tego pyszne...to ja bardzo chętnie.
Melasę natrafiłam "przypadkowo" szukając słodu daktylowego do owsianki.






Zalety Karobu:
* Produkt naturalny, nie zawiera sztucznych barwników ani konserwantów,
* Nie zawiera cukru i glukozy,
* Jest doskonałym źródłem minerałów takich jak: magnez, żelazo, wapń,  fosfor oraz witamin np. B1 B2, B3, E, a także wartości odżywczych: białko i węglowodany, 

* Posiada właściwości prozdrowotne
   ** poprawia trawienie, można go stosować przy zaburzeniach żołądkowo-jelitowych (refluks  żołądkowo-przełykowy), 
  ** obniża poziom cholesterolu we krwi, nie zawiera „złego” cholesterolu,
  ** może być pomocny w leczeniu astmy i problemów wywołanych przez alergie,
  ** nie zawiera kofeiny i jest polecany dla pacjentów z wysokim ciśnieniem krwi,
  ** wspomaga leczenie kaszlu, grypy,
  ** dzięki zawartości żelaza wspiera walkę z anemią  (niedokrwistością),
  ** jest bogaty w wapń i fosfor
  ** wspomaga odporność organizmu


I tak sobie myślę, że z powodu tych wszystkich właściwości zostanie u mnie w kuchni na dłużej...
A posłużył mi dziś właśnie do sporządzenia sosu do botwinki surowej...

  1. Liście botwinki opłukać porządnie, osuszyć i pokroić włącznie z czerwonymi gałązkami w paseczki.
  2. Polać sokiem z połówki cytryny
  3. Wlać sos sojowy z melasą karbową
  4. Skosztować, jeśli zbyt mało wyraźne, dodać odrobię melasy. Dobrze jest, jak smak surówki jest wyraźnie słodki, kwaśny i lekko słony z sosu sojowego.
  5. Opruszyć pestkami dyni, można je podprażyć, mnie już niestety nie starczyło czasu.
  6. Można posypać sezamem, u nas zagościła chia.
  7. I polać olejem z lnianki, albo innym zimnotłoczonym.



 A na koniec dnia od mojej uczennicy dostałam dwa pęczki pięknej botwinki...zatem czas uruchomić wyobraźnię i znów coś z nich wyczarować...

niedziela, 23 czerwca 2013

Chlebki bezglutenowe...jaglano-gryczane...i przypadkowa kolejna wersja koktailu truskawkowego

Inspiracją była dla mnie Dorotka, którą poznałam przy okazji obchodów Zielonego Czerwca ...tu :)...

Połączenie kaszy jaglanej z gryczaną...genialne!
W planach miałam wyjazd na szkolenie do Krakowa na 4 dni...wiedziałam, ze spotkam i bliskich i cudownych nieznajomych, z którymi nie straszne będzie rozmawianie o weganiźmie i pięciu przemianach...których będzie można poczęstować tym, co w mojej głowie...pokazać, że można komponować smaki z aromatycznymi przyprawami i że to wcale nie jest straszne.
Dziś, jak zwykle trudno mi wrócić do życia...bo 4 dni otoczona byłam piękną energią...ogromem materiału z medycyny chińskiej, który łatwiej przyswajało się z pełnym brzuszkiem :)
Jedna porcja chlebków została upieczona w domu, druga na szybko w Krakowie...z kuminem obowiązkowo, który po raz kolejny zachwycił mnie swoją naturą.
Obiady standardowo w MOMO...tak pięknej, wegańskiej knajpki nie spotkałam...i cudownie, że jedna z nowo-poznanych dziewczyn dała się zachwycić ich jedzeniem...i z którą na kolejnym zjeździe mam nadzieję powymieniam się doświadczeniem kulinarnym w zakresie wegańskich pyszności.
Dobrze, że przygoda z ośrodkiem w Krakowie jest bardziej "na stałę"... 

I przy okazji pieczenia chlebków w domu zrobiłam koktajl...mieszając niepaloną kaszę gryczaną z jaglaną...wyszło pysznie.
Kaszę namoczyłam, opłukałam, chwilkę podprażyłam w garnku, ugotowałam obie jednocześnie...wstawiłam pod kocyk na kilka godzin, zmiksowałam wraz z mlekiem migdałowym, nie odcedzając migdałów...reszta jak w poprzednim przepisie :)...i gryczanej, niepalonej kaszy nie czuć było :)






A chlebki...

  1. Kaszę można mieszać w różnych proporcjach. Ja ich obu miałam ponad litr ugotowanych - Z
  2. Sok z dwóch marchewek - Z
  3. Kumin, garam masala, asafetida , czarna gorczyca- M
  4. Sos sojowy i sól - W
  5. Kilka kropli soku z cytryny - D
  6. Kurkuma - O
  7. Maka ryżowa albo ziemniaczana, ze dwie łyżki, aby zagęścić ciasto i odrobina oleju kokosowego -Z














Zagnieść ciasto, wyłożyć na blaszkę, pokroić w kwadraciki,  zapiec w 180 stopniach koło 40 minut. Zajadać się do woli...









środa, 19 czerwca 2013

Migdałowo-jaglany jogurt z truskawkami

Stała obecność ośmiolatka w domu "zobowiązuje"...do oferowania "zdrowych deserów", bo sezon na truskawki i inne pyszne owoce w pełni rozpoczęty...a i przy okazji nam dorosłym zostanie resztka pysznego deseru na poobiednie leżakowanie.
Za naszych czasów mama kroiła truskawki, posypywała cukrem i wlewała zsiadłe mleko, które tata przynosił z kopalni w ramach posiłku regeneracyjnego.
Dziś mamy świadomość czym jest "nabiał" w pożywieniu, dlaczego warto go eliminować z codziennej diety, i jak można zastąpić smak maślanego deseru pyszną i zdrową kaszą jaglaną i migdałami.
Gotowanie dla maluchów dale mnóstwo frajdy...ich szczerość w opinii jest bezkonkurencyjna...mając takiego szkraba zaczynam się zastanawiać nad tym, dlaczego dorośli zaśmiecają dzieciaki danonkami, jogurtami...z mnóstwem syropu glukozowo-fruktozowego, żelatyną, gumą guar...jak można w chwilę zrobić pyszne i pożywne danie, które pokonało w bitwie "obiad"...można zatem dziecku zamiast obiadu dać bez poczucia, że rozpieszczamy...że obiad nie jest zjedzony...bo jak już brakło deseru to i obiad został spałaszowany :)

W jeden dzień zrobiłam dwie wersje...jedna z mlekiem migdałowym, drugą z migdałami, bo zapomniałam, że mam zrobić mleko...i w sumie wyszło smacznie w takiej opcji również :)
Zamiast cukru ksylitol i dojrzalszy banan...
Szczypta przyprawy piernikowej...
Kasza jaglana...Migdały zblanszowane, albo samo mleko
  1. Kaszę jaglaną ugotować do miękkości - kubek ugotowanej użyć do koktajlu - Z
  2. Zrobić mleko migdałowe - 200 ml, lub dać z nieodsączonymi kwałkami migdałów - Z
  3. Zmiksować to wspólnie z bananem dojrzałym - Z
  4. W razie, jakby było zbyt gęste dodać wrzątku - O
  5. Trzy łyżeczki ksylitolu - Z, jeśli wolicie bardziej słodkie, można nie żałować :)
  6. Szklanka truskawek - Z - dodać do miksowanej masy
  7. Łyżec zka oleju kokosowego - Z
  8. Na koniec można posypać przyprawą do pierniczków - M




I odsłon takich zdrowych letnich łakoci będzie znacznie więcej :)

czwartek, 6 czerwca 2013

Młoda kapusta, pomidor i kasza jaglana ze świeżą kolendrą


Skoro lato ma tak wyglądać, jak u mnie za oknem, kiedy temperatura otoczenia nie jest w stanie ogrzać ciała, to ja znów postanawiam swoje ciało sama ogrzać jedzeniem i aromatem świeżych ziół.
Kolendra...natka...niebywale aromatyczna. Pamięcią sięgam do pierwszej mojej wizyty w Indiach...bardzo przeszkadzała mi jej "słodkość" osadzająca się na tyle gardła podczas posiłku....dziś, kiedy dodałam ją do kapuśniaku z młodej kapusty wiem, że wydobywa z siebie delikatny aromat, który doskonale pasuje do młodej kapusty, pomidorów i kaszy jaglanej.
Roślina zawiera olejek eteryczny, tłuszcz, trochę alkaloidów i pektyn, skrobię, garbniki i witaminę C. Związki chemiczne zawarte w kolendrze posiadają właściwości bakteriobójcze, niszczą min. bakterie powodujące próchnicę zębów. To tłumaczy skąd hindusi mają takie piękne zęby...




Do zupy potrzebne są:
  1. kilka gałązek kolendry - D
  2. 4 litry wrzątku - O
  3. kilka owoców jałowca - O
  4. pokrojone w kostkę 3 mniejsze ziemniaki, marchew - Z
  5. kilka owoców ziela angielskiego - M
  6. szczypta soli, 2 łyżki przyprawy z suszu warzywnego i soli - W
  7. połówka młodej kapusty - D
  8. dwa pomidory pokrojone w kostkę- D
  9. podprażona kasza jaglana - szklanka - O
  10. szczypta kurkumy

Zagotować, zostawić na małym ogniu koło 20 minut...wyśmienicie smakuje z podprażonym siemieniem lnianym. 
Zajdam się nim ostatnio, a w zupach stanowi doskonałe dopełnienie.








poniedziałek, 3 czerwca 2013

Wegańska wersja mizerii

Wczorajszy obiad...myśl szybka...co na sałatkę, skoro pokusiłam się na kluski śląskie w wersji wegańskiej...
Mizeria...bo migadały przecież namoczyłam, więc zamiast mleka można z niej zrobić gęstszą formę, ale już teraz wiem, że będę ją doskonalić...bo mimo wszystko oddzieliło się mleko...ale w połączeniu z kluskami śląskimi wyszło całkiem fajnie :)



Na taką miseczkę użyłam:

  1. 4 ogórki gruntowe pokrojone w kostkę
  2. pół pęczku rzodkiewki pokrojonej w kostkę
  3. wszystko wspólnie opruszyć solą
  4. zrobić "śmietanę" z migdałów - namoczone migdały, obrane ze skórki, zmiksować z wrzącą wodą - ułożyć na warzywach
  5. pokroić szczypiorek - posypać na śmietanę
  6. opruszyć podprażonym siemieniem lnianym, czarną gorczycą, pieprzem...

niedziela, 2 czerwca 2013

Pieczony pasztet z kaszy jęczmiennej, białej soczewicy i suszonych grzybów

Kiedy pogoda za oknem nie nastraja, i znów poszukuje się czegoś ciepłego i rozgrzewającego dobry jest zapiekany pasztet.
Kasza jęczmienna z suszonymi grzybami, biała soczewica i rozmaryn...to chyba dobre połączenie. Pasztet właściwie robi się sam...
  1. Białą soczewicę namoczyć, najlepiej na noc, następnego dnia dobrze wypłukać i ugotować. Po ugotowaniu znów solidnie wypłukać.
  2. Kaszę jęczmienną przelać wodą i ugotować wraz z garścią suszonych grzybów. Ja zwykle jeszcze kaszę po 15 minutach wstawiam pod ciepły kocyk na kuchenną kanapę.
  3. Zmieliłam wszystko w maszynce do mielenia - Z
  4. Na patelni przysmażyłam cebulkę pokrojoną z garam masalą - M
  5. Dodałam zawartość patelni do zmielonej kaszy i soczewicy i opruszyłam solą - W
  6. Dodałam pokrojony rozmaryn świeży - D
  7. Szczyptę kurkumy, kozieradki - O
  8. I szczyptę siemienia lnianego lub szałwii hiszpańskiej - Z
Smacznego!